MAISON MARGIELA By the Fireplace EDT
MAISON MARGIELA By the Fireplace to woda toaletowa, której pochodzenie i okres został przypisany na bawełnianej etykiecie do Chamonix z roku 1971. Zgodnie z ideą kolekcji REPLICA, zapach ma odwzorować atmosferę wnętrza ciepłej, górskiej chaty i pięknych chwil spędzonych przy kominku w tamtych czasach. Być może są to wspomnienia samego współzałożyciela marki, belgijskiego projektanta Martina Margieli. Jednak raczej i on i nikt inny na początku lat siedemdziesiątych nie wyobrażał sobie, że w światowej stolicy alpinizmu i narciarstwa, za 50 lat może w sezonie zimowym brakować śniegu.
Gmina Chamonix to jeden z najstarszych ośrodków narciarskich we Francji i gospodarz pierwszych Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 1924 roku. Położona jest w dolinie otoczonej masywnym szczytem Aiguilles Rouges na północy i Mont Blanc, wznoszącym się na ponad 4800 m n.p.m. na południu. Ten uroczy region z bogatym dziedzictwem historycznym żyje w rytmie gór i oferuje swoim gościom wszelkie możliwości uprawiania sportów na dużych wysokościach.
Warto przy okazji wspomnieć, że właśnie w 1971 roku Polacy przebyli jedną z najdłuższych, najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych dróg Masywu Mont Blanc – Wielki Filar Narożny. Wyczyn ten spotkał się z ogromnym zainteresowaniem całego świata alpinistycznego.
Być może w tym samym czasie, podczas zimowego pobytu w Chamonix, czternastoletni wówczas Martin Margiela spędzał czas ze swoją rodziną w górskiej chacie z widokiem na Mont Blanc. Zapach By the Fireplace ma imitować atmosferę tamtych chwil.
Z Margielą przy kominku
Maison Margiela By the Fireplace to rzeczywiście perfumy, które przenoszą nas w magiczny świat zimowego uroku i nostalgii. Zapach ten mocno nasuwa nam wrażenie podróży w czasie do roku 1971, z atmosferą nasyconą ciepłem bijącym z kominka w zimowej, drewnianej chacie usytuowanej w kurorcie Chamonix-Mont-Blanc.
Początkowe nuty zapachowe ukazują się bardzo delikatnie. Podobnie jak pierwsze płatki śniegu, tak płatki pomarańczy, rozświetlają przed nami przestrzeń. Zaraz za nimi ukazują swój zimowy charakter przyprawy w postaci iskrzącego różowego pieprzu i trzaskających goździków. Zapach ten rozgrzewa kompozycję jak opary korzennego vin chaud spożywanego na alpejskim stoku.
Środek zapachu wydobywa lekką chmurę z dymiącego kominka oraz aromat przypominający mi nuty sadzy. Do jego rozgrzanego wcześniej wnętrza wrzucono bowiem akordy pieczonych kasztanów, polana z drewna gwajakowego oraz jałowiec. Ten etap sprawia wrażenie, jakbyśmy stali blisko ognia, obserwując tańczące płomienie, otuleni ciepłem, które rozchodzi się niczym po wnętrzu drewnianego domu.
Nuty wanilii w bazie dodają słodyczy, imitując parujący stos ciepłych, francuskich crêpes. Balsam peruwiański to bardzo dobry środek na odmrożenia, jednak tu użyto go do podbicia zapachu o delikatne akordy miodu i przypraw. Szczapy drewna kaszmirowego oblane benzoesem sprawiają, że całość staje się jeszcze bardziej otulająca poprzez ciepło drewnianych ścian górskiego domu.
Przyznam szczerze, że gdy w upalny dzień pierwszy raz testowałem By the Fireplace, to wspomniane wcześniej akordy sadzy odrzuciły mój nos od blottera. Czyżby Marie Salamagne, twórczyni tej wody toaletowej dodała prawdziwą łyżkę dziegciu do formuły?
Wrażenia się zatarły i dopiero po kilku miesiącach, w sezonie zimowym, zaakceptowałem i pokochałem ten charakterystyczny kopeć. Obecnie według mojej opinii to czołowa kompozycja od Maison Margiela tuż obok moich ukochanych Jazz Club.
Bye, bye Snow
W Chamonix śnieg nazywają “białym złotem”. Francuska branża narciarska o wartości ponad 2 miliardów dolarów jest bowiem największa z pięciu głównych krajów alpejskich. Francuski region jest również największym pracodawcą w kraju podczas czterech zimowych miesięcy, które tradycyjnie składają się na sezon sportów zimowych. Na alpejskich stokach szusuje ok. 2,5 miliona gości rocznie.
Jednak obecnie dni jazdy na nartach w Chamonix są już policzone. Prawdopodobnie do końca stulecia uprawa sportów zimowych jaką znamy, po prostu się tam skończy. Nikt w Chamonix nie kwestionuje tezy, że góry się ocieplają. Ludzie, którzy tam mieszkają i pracują, są bardzo świadomi zmian klimatycznych. Był okres gdy 42% z 507 tras narciarskich w regionie zostało zamkniętych w czasie sezonu zimowego.
Istnieje mnóstwo fizycznych, namacalnych dowodów na to, jak szybko kurczą się lodowce alpejskie. Spójrz poniżej na zdjęcie najdłuższego lodowca we Francji. Poziom lodowca Mer de Glace (Morze Lodu), oddalonego o 20 minut pociągiem górskim od Chamonix w 1990 roku przedstawiał się zupełnie na innej wysokości.
Mer de Glace, Chamonix-Mont-Blanc
Z geologicznego punktu widzenia dwie, trzy dekady to bardzo krótki okres czasu, ale bez cienia wątpliwości możemy zaobserwować, że średnie temperatury wznoszą się na wykresach stromo, jak jeden ze szczytów Masywu Mont Blanc. Na dłuższą metę jest to bardzo niepokojące.
Są takie miejsca w Chamonix, w których w ogóle nie pada już śnieg. Kilka niżej położonych ośrodków już zostało zamkniętych ze względu na generowanie jedynie strat.
Ze względu na wyjątkowo wysokie temperatury i brak śniegu ośrodki ratują się jak mogą, otwierając letnie szlaki turystyczne, wyciągi dla rowerów górskich, a także oferując przejażdżki bryczką czy skoki na dmuchanych zamkach dla dzieci.
Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, to niebawem zimowi goście górskiego kurortu Chamonix, będą zmuszeni usiąść jedynie przy replice kominka.
Rok premiery: 2015
Kraj: Francja
Dom: MAISON MARGIELA >>
Perfumiarz: Marie Salamagne
Kolekcja: REPLICA
Wersja: EDT
Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐ / 5
🛒Sprawdź aktualną cenę na NOTINO: MAISON MARGIELA – By The Fireplace EDT 100 ml
🛒Sprawdź aktualną cenę na SOBELIA: MAISON MARGIELA – By The Fireplace EDT 100 ml